W niedzielny słoneczny poranek po raz kolejny grupa chętnych na wycieczkę „Z przewodnikiem za miasto” zebrała się pod budynkiem dworca PKP. Tym razem tematem przewodnim był Szlak Fortów Twierdzy Przemyśl - odcinek od Wernera do San Rideau. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w Duńkowiczkach gdzie wkroczyliśmy na czarny forteczny szlak rowerowy. Idąc nim dotarliśmy do Fortu XII Werner. Tam dzięki uprzejmości właściciela zostaliśmy przywitani kawą, po czym pokrzepieni wyruszyliśmy na zwiedzanie obiektu. Oprowadzał nas jeden z członków grupy rekonstrukcyjnej, który w sposób zabawny, przystępny i dowcipny przybliżył nam historię oraz pierwotne przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń. Następnie przeszliśmy na miejscowy cmentarz, gdzie minutą ciszy oddaliśmy hołd malarzowi Piotrowi Michałowskiemu – właścicielowi dworu i założenia parkowego na terenie którego powstało dzisiejsze Arboretum w Bolestraszycach. Zbaczając trochę ze szlaku zajrzeliśmy do parku podworskiego na terenie którego stoi dworek wybudowany w I połowie XIX wieku przez ks. Leona Sapiehę. Jest on obecnie w fatalnym stanie i mamy nadzieję, że nowy właściciel doprowadzi budynek do użytku i będzie on przyciągał turystów do Żurawicy a nie odstraszał. Z założenia parkowego niewiele pozostało, jednak na trasie naszej wędrówki mogliśmy podziwiać sosnę czarną i platana klonolistnego – drzewa egzotyczne, które zapewne niegdyś zdobiły park, dziś służący jedynie jako skrót dla mieszkańców. Mamy nadzieję, że również on zostanie odrestaurowany i wraz z dworkiem będzie stanowił spójną całość. Po „skróceniu” sobie drogi, w okolicy torów powróciliśmy na szlak i po przejściu obok fortu pomocniczego XIII b trafiliśmy do San Rideau. Fort XIII, bo o nim tu mowa pomimo ogromnych zniszczeń wygląda imponująco. Piętrowe kazamaty (pokoje dla żołnierzy obsługujących fort) jak również Poterna (korytarz) prowadzący na galerię strzelecką zrobiły niesamowite wrażenie na wszystkich uczestnikach. Dodatkową atrakcją dla chętnych stanowił spacer ową właśnie poterną praktycznie w zupełnych ciemnościach – mało kto pomyślał o wzięciu latarki. I tak powoli zbliżaliśmy się do końca naszej wędrówki – Arboretum w Bolestraszycach. Na miejscu każdy mógł już wybrać coś dla siebie. Dzieci oczywiście pobiegły nad stawy i do labiryntu wiklinowego. A dorośli mogli przysiąść i wysłuchać koncertu Przemyskiej Orkiestry Kameralnej. W ten oto sposób przy pięknej pogodzie, w otoczeniu przyrody i pamiątek po minionych czasach spędziliśmy niedzielę. Trasa była krótka, malownicza, także poradziły sobie z nią nawet dzieci, które z nami wędrowały. Mamy nadzieję, że na następny wyjazd organizowany w ramach cyklu „z Przewodnikiem za miasto” również znajdą się chętni. 1 lipca zawitamy w jarosławskich winnicach na Węgierce.
Gośka
foto Ryszard Nykun