W niedzielę 14.06.2015r Jarosławskie Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek zorganizowało wycieczkę z cyklu „Wędrówki po najstarszych miastach" tym razem do Zamościa.
Rano, ok.7.00 spotkaliśmy się wszyscy jak zwykle pod MOSiR. Po kilku minutowej odprawie ruszyliśmy w kierunku Zamościa.
Po drodze przewodniczka Zdzisława Bachanek przybliżała nam historię miejscowości, które mijaliśmy po drodze. I jak to bywa na wyjazdach organizowanych przez jarosławskich przewodników oni zawsze mają mnóstwo miłych niespodzianek. Pierwsza niespodzianka spotkała nas na wstępie, gdzie otrzymaliśmy informację, że bilety wstępu do obiektów w Zamościu są w cenie wyjazdu - brawo, na następną nie trzeba było czekać długo. Na granicy woj. podkarpackiego i woj. lubelskiego autobus się zatrzymał. Byliśmy zaskoczeni, a wówczas przewodniczka poinformowała nas, że czeka nas niespodzianka w tym lesie, z humorem poszliśmy wąską leśną ścieżką i naszym oczom ukazał się przepiękny widok. W lesie nieopodal drogi naszym oczom ukazały się jeziorka polodowcowe, a na nich przepiękne grzybienie białe zwyczajowo nazywane także nenufarem lub lilią wodną. Ze strony pań padły propozycje aby odegrać pamiętną scenę z filmu „Noce i Dnie"....brakło jednak chętnych. Następnie udaliśmy się do miejscowości Bełżec i zwiedziliśmy drewnianą cerkiew pw. św. Bazylego Wielkiego z XVIII w. oraz Muzeum - Miejsce Pamięci w Bełżcu były Niemiecki Obóz Zagłady w Bełżcu, który był ośrodkiem eksterminacji ludności żydowskiej, w którym od marca do grudnia 1942 roku wymordowano około 500 tysięcy osób. Historię tego miejsca przybliżyła nam inna przewodniczka Małgorzata Jaworowska.
Z Bełżca udaliśmy się w dalsza drogę. Z okien autobusu zobaczyliśmy piękny Tomaszów Lubelski i zapewnienie przewodniczki Zdzisławy, że do Tomaszowa będzie zorganizowany oddzielny wyjazd, ponieważ jest tu dużo rzeczy do zobaczenia.
Gdy minęliśmy Tomaszów naszym oczom ukazał się przepiękny widok na malowniczo położone miejscowości. Poznaliśmy historię tych terenów - niekiedy tragiczną. Następnym zaskoczeniem były historie rodów, które zamieszkałych na tym terenie, byli to między innymi: Tyszkiewiczów i Szeptyckich oraz ich związki z Jarosławiem.
Około godz. 11 dotarliśmy do Zamościa, gdzie czekał na nas zaprzyjaźniony przewodnik Andrzej, który przygotował wiele niespodzianek oraz pokazał nam inny Zamość, który Twierdzą stoi:
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od projekcji filmu o Zamościu, który wizualnie przedstawił historię Zamościa. Następnie przeszliśmy od Muzeum Barwy i Oręża „Arsenał" przez starą Prochownię, pawilon przy kurtynie, park miejski na rynek wielki, solny i wodny. Dla chętnych był również czas na Ogród Zoologiczny.
Około godz. 14 udaliśmy się na smaczny posiłek. Następnie zwiedziliśmy z przemiłym przewodnikiem muzealnym Muzeum w Zamościu.
Po zwiedzeniu muzeum przewodnik Andrzej przeprowadził nas zakamarkami Starego Miasta do dzielnicy żydowskiej, gdzie zobaczyliśmy piękny budynek synagogi oraz poznaliśmy historię żydów zamojskich. Niestety wszystko co dobre szybko mija i nam też czas upłynął szybko i trzeba było wracać. Pożegnaliśmy się z przewodnikiem, „Andrzeju bardzo ale to bardzo ci dziękujemy". Ok.16.30 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zatrzymaliśmy się w Zwierzyńcu, gdzie w miłej atmosferze oraz pięknych okolicznościach przyrody, mieliśmy czas wolny na kawę, herbatę, grochówkę, a także na degustację regionalnego piwa zwierzynieckiego i ordynackiego. Po wyjeździe ze Zwierzyńca na chwilkę zatrzymaliśmy się przy Stawach Echo i zobaczyliśmy słynne koniki polskie, które niestety szybko schowały się przed nami w las.
Następnym przystankiem była tzw. Babia Dolina oraz czynny kamieniołom. Ciekawostką jest to, że z tego kamienia wykonany jest portal w jarosławskim kościele pw. św. Mikołaja i Stanisława Biskupa. Po drodze krótka historia miejscowości i osób z nią związanych takich jak: Mniszka Tatar i Konrad Bartoszewski ps. "Wir". Po drodze mijaliśmy ciekawe obiekty historyczne i rezerwaty przyrody. Oczywiście jak przystało na organizowaną przez stowarzyszenie wycieczkę, nie obyło się bez śpiewów, do których przygrywał na gitarze jeden z uczestników o imieniu Wiesław. Bardzo mu dziękujemy. Do Jarosławia dotarliśmy ok 20 w dobrych humorach i zmęczeni jedynie wysoką temperaturą. Z niecierpliwością oczekujemy na następny wyjazd.
Fotogaleria w wykonaniu:
pana Andrzeja Kulińskiego https://picasaweb.google.com/112416322419198352133/SpacerkiemPoZamosciu14062015rBeZecZamoscZwierzyniecBabiaDolina
Zdzisławy Bachanek: https://goo.gl/photos/Uo1wnW4AwpZfSDgX7