Galeria

Tarnobrzeg - Dzików – Sandomierz (06.06.2015r.)


W dniu 06.06.2015r (sobota) Jarosławskie Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek zorganizowało wycieczkę z cyklu „Wędrówki po najstarszych miastach” tym razem był to Sandomierz.

W wycieczce wzięli udział członkowie JSPTiPW, Miejskiego Koła nr 15 w Jarosławiu przy O/ PTTK w Rzeszowie oraz SMJ Jarosław.

Wycieczkę prowadziła przemiła przewodniczka - Małgorzata Haspel. Już na początku miała nie lada, problem ponieważ chochliki popsuły mikrofon i musiała pracować siłami natury tzn. swoim głosem mówić nieco głośniej w czym bardzo jej wtórował jeden z uczestników wycieczki niejaki Krzysztof.

Pierwsze co zobaczyliśmy zbliżając się do parkingu, u stóp skarpy staromiejskiej stoi pomnik św. Jana Pawła II, w miejscu gdzie podczas wizyty w Sandomierzu Jan Paweł II odprawił Mszę Św. Po przyjeździe do Sandomierza zostawiliśmy autobus na parkingu, ponieważ w Sandomierzu nie wjeżdża się samochodami na Stare Miasto. Spacerkiem, po schodkach udaliśmy się na Stare Miasto. Przechodząc pomiędzy Collegium Gostomianum a domem Długosza dotarliśmy do gotyckiej Bazyliki Katedralnej wzniesionej w 1360 roku. Wnętrze kościoła zachwyciło nas swoim bogatym wystrojem w stylu barokowym. Pani Małgosia opowiedziała nam jego ciekawą historię, jak również opowiedziała o widocznym z tego miejsca zamku. Największe zainteresowanie budziły jednak metalowe ptaszki na parapecie okiennym jednej z kamienic obok katedry. Następnie udaliśmy się przez piękny sandomierski rynek do Bramy Opatowskiej, skąd podziwialiśmy panoramę Sandomierza. Z bramy przeszliśmy do kościoła pw. św. Józefa, gdzie w jednej z krypt pod kościołem spoczywają doskonale zachowane zwłoki wojewodzianki sandomierskiej Teresy Izabeli Morsztynówny, zmarłej w 1698 roku. Ulicą żydowską obok dawnej Synagogi powróciliśmy na Rynek, gdzie podziwialiśmy piękne renesansowe kamieniczki oraz ratusz z charakterystycznym elementem jakim jest herb miasta i zegarem słonecznym. Na rynku odbywał się akurat festiwal sera więc i my dostaliśmy czas wolny żeby zakupić co nieco oraz odwiedzić restaurację, w której była Magda Gessler prowadząc Kuchenne Rewolucje. Niektórzy mieli również nadzieje na zobaczenie Ojca Mateusza jak przemierza rynek sandomierski na swoim rowerze - nic z tego, jednak marzenia można mieć. Przez furtę dominikańską, odnowiony „park piszczeli” przeszliśmy  do Klasztoru oo. Dominikanów i zwiedziliśmy kościół św. Jakuba, który zbudowany został w 1226r. Późnoromański, zachował typowy układ przestrzenny budowli klasztornej i bogatą dekorację plastyczną z cegły formowanej i glazurowej. Jest najstarszym i najcenniejszym zabytkiem Sandomierza, jednocześnie jest to jeden z pierwszych w Polsce kościołów wzniesionych z cegły, zaliczany do wąskiej grupy zabytków najwyższej klasy. Wzgórze, na którym wzniesiono kościół, nazywane jest Świętojakubowskim bądź Staromiejskim. Następnie przewodniczka Małgosia opowiedziała nam legendy o rękawiczce św. Jadwigi i lipach św. Jacka. Wzbudziły one duże zainteresowanie, szczególnie u najmłodszej uczestniczki Majki. Z kościoła przeszliśmy do Wąwozu św. królowej Jadwigi. Ci co byli kilka lat wcześniej mogli podejrzeć jak się wąwóz zmienił. Zgodnie z programem wycieczki udaliśmy się do Tarnobrzega, po drodze przewodniczka opowiedziała nam krótką historię Tarnobrzega oraz przedstawiła współczesny Tarnobrzeg. Następnie zwiedzaliśmy pałac Tarnowskich i zapoznaliśmy się z historia tego rodu. W pałacu obejrzeliśmy również wystawę czasową poświęconą odkryciom archeologicznym na trasie budowy autostrady. Znaleźliśmy również czas na chwilę wytchnienia w pałacowej restauracji z widokiem na park. Kolejnym i ostatnim punktem naszej wycieczki było zwiedzenie kościoła oo. Dominikanów pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z cudownym obrazem Matki Bożej Dzikowskiej (Tarnobrzeskiej). Po tych wszystkich atrakcjach nasuwają się słowa piosenki:

„Takie tu lasy i takie drzewa

bezdroża że śniło się nikomu

Coś we mnie tańczy

coś we mnie śpiewa

i jeszcze nie chce mi się wracać do domu.”


Niestety czas płyną nie ubłaganie więc udaliśmy się w drogę powrotną pełni wrażeń z obietnicą, że następny będzie Zamość.

 

Zdjęcia wykonała koleżanka Ania Drewniak: https://goo.gl/photos/6gCWRui1e6LHq3Cu8